Cześć,
Gdy rozpoczął się szał związany z grą Pokemon Go, do mojej głowy wracały wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to pokemony były prawdziwym hitem. Można było znaleźć je dosłownie wszędzie. Począwszy od animowanego serialu o przygodach trenera pokemonów, po karty do gry z tymi śmiesznymi stworkami oraz gadżety dołączane do produktów spożywczych.
Muszę przyznać, że i ja miałam dość sporą kolekcję dotyczącą pokemonów.
W prezencie na urodziny otrzymałam maskotkę Pikachu, z którą nie rozstawałam się na krok :D
W chrupkach, jogurtach, rogalikach czy nakrętkach od napojów można było znaleźć plastikowe kółeczka z wizerunkiem danego pokemona, nazywano je Pokemon Tazo, oczywiście w szale panującym wówczas, każdy zbierał tazosy, by później się wymieniać lub grać. Jak widzicie na załączonych zdjęciach moja kolekcja jest całkiem pokaźna. Z czego łatwo można wywnioskować jakim maniakiem byłam :D
Już nie raz miałam się z nią pożegnać, ale szkoda mi wspomnienia z dzieciństwa tak po prostu wyrzucić do kosza.
A wy macie jakieś zachowane gadżety z pokemonami z młodzieńczych lat? Z chęcią poznam wasze historie :)
Ja też miałam taka kolekcje ale nie budziła mojego sentymentu... pamiętam jak w chipsach były takie małe tekturki z quizami z różnych dziedzin, albo jak zbieraliśmy karteczki na wzmiankę:-) pamiętasz? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńooo karteczki też były szałem w dzieciństwie, chyba jeszcze gdzieś miałam segregator z tymi kolorowymi kartkami, jak uda mi się znaleźć to obiecuję zrobić fotki :)
UsuńEee to ja jednak stara jestem 😊
OdpowiedzUsuńZbierałam historyjki z Donalda, opakowania po czekoladach😊, opakowania po wszystkim z cyferka 4na poczatku kodu kreskowego( nie wiem po co, ale zbierali to wszyscy) , a mój wujek miał ogromna kolekcję puszek po piwie 😊
Y mojego kuzyna też była taka kolekcja puszek po piwach oraz butelek po rożnych alkoholach :)
UsuńJa również byłam zbieraczem puszek. Pamiętam jak cenne były puszki po piwach przywiezionych z zagranicy :) A Pokemony to już raczej wspomnienia moich dzieci :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam Pokemonów, ale za to Dragon Ball'a to ja ubóstwiałam :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jakoś nigdy nie mogłam przekonać się do Dragon Ball'a, ale chyba muszę spróbować, bo wszyscy dookoła mnie namawiają :)
UsuńMój syn ma kolekcję takich pokemonów ;) córka się teraz nim czasem bawi :)
OdpowiedzUsuńA ja zbierałam papierki z gumy Donald... hehehe... opakowania z czekolad i takie tam... jedynie znaczki mam do dzisiaj :)
Oj! Ja podobnie jak Anita i Ula zbierałam historyjki z Donaldów i opakowania po czekoladach :) kolekcja tazosów u mnie oczywiście jest... syna:) A za te 4 na początku kodu kreskowego podobno można było dostać jakieś cudowne nagrody, tylko nikt nie wiedział gdzie i kiedy, ale i ja zbierałam i marzyłam, że wymienię na rower:)))
OdpowiedzUsuńTeż je zbierałam!
OdpowiedzUsuńPokaźna kolekcja, Ja zbierałam karteczki :)
OdpowiedzUsuńJa też zbierałam karteczki. Mam je nawet gdzieś jeszcze na strychu :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam pokaźną kolekcję tazosów :) Zbierałam razem z bratem, więc trochę tego było... Niestety moja mama ze swoją manią sprzątania wszystko mi wywaliła do śmieci :(
OdpowiedzUsuńSuper kolekcja, :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam taką kolekcję, ale już dawno się jej pozbyłam. Akurat robiliśmy remont poddasza i wtedy ogromne pudło z tymi żetonami poleciało do kosza. Ale teraz by się ono przydało :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja. Moja córa kiedys sie w to bawiła, teraz druga z telefonem biegała po mieście. Ja z tej starszej epoki od gum balonowych z Donaldem 😜
OdpowiedzUsuńOj widzę, że ja nie z tej bajki. Dołączam do klubu z Anita, Ulą, Tatianą:))
OdpowiedzUsuńTo i ja nie z tej bajki :( Też zbierałam puszki...ale jak był przeciąg to matulu jaki rumot był :) Opakowania po czekoladach, pocztówki i plakaty z idolami ....oj, to były czasy.
OdpowiedzUsuń