364. Filcowe cuda od Anitki

Cześć,

Na początku stycznia umówiłam się z naszą blogową koleżanką Anitką na wymiankę. Anitka jest bardzo utalentowaną osobą. Za każdym razem gdy odwiedzałam jej stronę to wręcz podnosiłam głos z zachwytu nad jej pracami. Zajmuje się ona kilkoma technikami rękodzieła. Najbardziej jednak spodobały mi się jej filcowe cudeńka. Zapraszam was do odwiedzenia jej bloga ANITA'S HANDMADE, a sami się przekonacie o czym piszę.

Zafascynowana dziełami Anitki sama trochę próbuję szycia z filcu, ale z różnym skutkiem. Natomiast ona jest Mistrzynią przez duże M. Zapytałam więc, czy miałaby ochotę wymienić się ze mną. Ku mojej uciesze zgodziła się. Moje serce skradł miś, którego pewnego dnia na swoim blogu pokazała zdolna rękodzielniczka. Nie zwlekając dłużej, poprosiłam o takiego dla siebie, tylko w różowym kolorze. Anitka bez wahania zabrała się za szycie. Z mojego bloga też wybrała kilka prac, więc żeby było sprawiedliwie zadeklarowałyśmy wysyłkę kilku przedmiotów.

I tak po krótkim czasie w moje ręce trafiły:

Słodki miś Bonifacy

Romantyczny szop Serduszko

Egzotyczny Flaming Ernest

Paczka, którą przysłała Anitka urzekła mnie swym wyglądem. Zawartość była pięknie spakowana w tekturowe pudełeczko.

Po otwarciu oczom ukazały się filcowe cuda. Każde osobno zapakowane w woreczek foliowy. Do zestawu były dołączone słodycze.

Dzieła Anitki wyglądają wspaniale na zdjęciach, jednak to co zobaczyłam na żywo przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Każda praca dopracowana do perfekcji. Szycie na najwyższym poziomie. Wszystko pięknie wykończone i dopracowane.

Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję Anitko, za takie fantastyczne prezenty. A Was zachęcam do odwiedzenia jej bloga - Anita's Handmade. Na prawdę warto!